sobota, 15 listopada 2014

Dobranoc, słodkich snów, karaluchy pod poduchy...




Noc już otuliła ciszą nasz dom, księżyc otoczył blaskiem Was moje aniołki, a gwiazdki szepczą Wam do uszka, że dzień nie jest aż tak wspaniały, bo tylko w ciemności Wasze oczka widzą barwne krainy snów, tylko w nocy nózki i rączki leżąc potafią biegać, nocą najcudowniejsze sny stają się prawdziwymi, a kiedy śnicie Wasze ciałka rosną.....więc czas już na książeczkę na dobranoc, buziaka i przytulenie mamy i taty....bo my z księżycem z nieba na Was spoglądamy i o sny Wasze każdej nocy dbamy.....
Od kiedy Eryczek pojawił się pod moim sercem, mówię mu to zawsze kiedy utulam go do snu, dołączył do nas Maksiu i też z radościa w sercu, cichutko powtarzam mu te słowa....To takie cudowne móc czytać, opowiadać, rozmawiać przed snem ze swoimi dziećmi, wtedy zasypiają takie spokojne, radosne ....
Uwielbiam patrzeć kiedy zasypiają, zamykają swoje oczka, trzymając mnie albo swojego tatę za rękę, uwielbiam słuchać jak mruczą sobie podążając za swoimi snami....
Jak tylko długo będą tego potrzebować zawsze będe ich tuliła, głaskała, masowała, zawsze będziemy czytać książeczki, rozmawiać, śpiewać....wiem, że wtedy czują się szczęśliwe i bezpieczne, czuja moją miłość i słodko śpią....




Oby wszystkich sny tej nocy i każdej następnej były słodkie i kolorowe...

Dobrej nocy,
Ania.

2 komentarze: